W sumie to nie pamiętam dlaczego się tam udaliśmy. Zdaje się, że decyzja została podjęta na zasadzie „a stańmy gdzieś indziej niż w Milnie”. Tym samym dotarliśmy do zatoczki w miejscowości Bobovsca. Współrzędne:
43°21’01.2″N 16°27’46.7″E
43.350324, 16.462973
Jest i nawet zdjęcie:
Co jest takiego fajnego i dlaczego warto się tam zatrzymać…”nic”. I dla niektórych osób może to własnie będzie powodem dlaczego tam zacumują. Jedna knajpka (przynajmniej jedną zapamiętałem), sklep który działał tak, że nie działa. Może dlatego, że nie był to jeszcze sezon. Generalnie działa, ale proszę pamietać, że pewnie tylko i wyłącznie w sezonie. Miejsc do cumowania jest raptem kilka tym samym mamy pewność (o ile będą wolne miejsca), że nie zwali nam się grupa 20 jachtów z „The Yacht Week”. Moża przejść się na spacer (jak to teoretycznie w każdym miejscu), można tak jak wspomniałem napić się zimnego piwa. Można po prostu odpocząć od ludzi.
Ciekawy jestem jak jest tam w sezonie. Jeśli ktoś był będę zobowiązany za podzielenie się swoją opinią.